Tynki gotowe...
Data dodania: 2014-06-01
Ostatnimi czasy sporo się u nas działo: pan od odkurzaczy zrobił nam instalacje, zamontowano nam piec( choć akcja taszczenia go do piwnicy była ciężka to przebiegła pomyślnie, a na dole niespodzianka! Okazuje się, że najpierw mierzy się otwory w kominie i dopiero kupuje odpowiedni piec, a nie na odwrót tak, jak to było u nas no ale człowiek uczy się na błędach. W posadzce wykuta dziura i piec stoi już na swoim miejscu), i najważniejsze: TYNKI już schną!!!! A oto one, tadaaam: